W zeszły weekend odbył się czwarty polski WordCamp, trzeci, w którym uczestniczyłam. I tak, jak w przypadku tych poprzednich, nie zawiodłam się. Doskonały klimat, świetni specjaliści od rozmaitych zakamarków WordPressa (i nie tylko), no i niezapomniany middle party.
Drugi raz z rzędu impreza była podzielona na dwie tematyczne ścieżki – bardziej techniczną (code track) i tę mniej (chillout track). Nie do końca udało się to precyzyjnie dopasować do prezentacji. Wydaje mi się, że niektóre powinny być przerzucone na inny dzień, co jednak nie zmienia poziomu całej imprezy.
Które prelekcje podobały mi się najbardziej? Zupełnie subiektywnie mogę stwierdzić, że:
- Za darmo nie umarło Tomasza Dziudy – w świetny i przystępny sposób opisał darmowe rozwiązania ekipy z GAVICKPRO, na pewno w przyszłości skorzystam
- Budujemy fabrykę blogów na WP Multisite Marcina Kosedowskiego – opowiadał o swoim startupie polegającym basically na zarabianiu na AdSense prowadząc bloga. Jestem bardzo ciekawa, jak projekt się rozwinie.
- Jeśli nie WP MultiSite to co? Jakuba Milczarka – i tu przyznam, że dokładnie o tym, o czym mówił, chciałam ostatnio zrobić zbiorowy wpis na blogu – a mówił o panelach do zarządzania WordPressami – Naprawdę świetnie – wszystko w pigułce.
- WordPress w chmurze Microsoft – czyli Windows Azure do usług Ryszarda Dałkowskiego – O chmurze Microsoft wiedziałam tyle, co z porad ekspertów w poprzedniej pracy, a po prezentacji wyszłam znacznie mądrzejsza. Ryszard wie, jak mówić by zainteresować, oby więcej takich prelegentów
- A Ty ile bierzesz za godzinę? Pawła Warzyniaka – lubię prelekcje o pieniądzach – świetnie się patrzy na dyskusje ludzi uważających, że to nie jest temat tabu z tymi, którzy wstydzą się powiedzieć o swoich zarobkach cokolwiek.
- Umowa nie dla freelancera – i tutaj niestety nie pamiętam nazwiska prelegenta, gdyż prowadził on prezentację w zastępstwie Zuzanny Dolińskiej (edit: Dzięki Kasi już wiem – był to Mateusz Tuński). Kolega w bardzo przystępny sposób pokazał nam różne oblicza różnych form umów.
Mogę też śmiało napisać, która prelekcja najbardziej mi się nie podobała. Było to wystąpienie Marcina Karpeza z Wolnej Kultury, którego tytuł prelekcji miał duży „potenszal” – Crowdsourcing – włącz się w rozwój! – A niestety, dostaliśmy tylko porcję self-promotion. Kolega ogólnie pojawił się tylko na swojej prezentacji, zaraz po niej uciekł, bo musiał przecież wracać do Warszawy.
Poza prelekcjami, warto wspomnieć o organizacji – Kasia i ekipa naprawdę się postarali! Dzięki za konferencję dopiętą na ostatni guzik, za krokiety, placki, ciastka, kawę, bajgle no i kupony w Szklanej Ćmie podczas midelka 😉
Do zobaczenia za rok w Brzydgoszczy! 🙂
A gdyby ktoś chciał zapoznać się z moją prezentacją na temat: SEO po pandzie i pingwinie – działaj efektywnie, zapraszam poniżej:
Dzięki Magda za fajną paczkę informacji o SEO, mimo wyjątkowo śliskiego tematu dałaś radę.
Dzięki za miłe słowa, ale wiem, że jeszcze wiele można było powiedzieć 🙂
Dzięki za prezentację, bardzo przydatne informacje 😉 Postanowiłem samodzielnie zadbać o SEO na stronie w firmie w której pracuję… 🙂
Nie ma sprawy!
W razie czego, służę pomocą 🙂
Pozdrawiam!
Nie ma sprawy! W razie czego, służę pomocą 🙂
Dziękuję za pochwałę 🙂 Podpisuję się też pod Twoją opinią, że to była bardzo dobra impreza! Dużo się z niej dowiedziałem i poznałem wielu ciekawych ludzi – zapraszam do mojego komentarza na blogu: http://blog.milczarek.eu/2013/10/wordcamp-wroclaw-jestes-zwyciezca/
Do zobaczenia za rok 🙂
Podczas Twojej prezentacji było chyba najwięcej dyskusji ze strony publiczności, dzięki czemu można było poznać nie tylko Twój punkt widzenia, ale też innych uczestników konferencji. Fajnie wyszło 🙂
Masz rację 🙂 I bardzo dobrze, że były dyskusje.
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok 🙂